piątek, 22 lipca 2011

Burza burza…zła(?!)

Nie wiem..mam fioła na punkcie burz; uwielbiam być podczas burzy na Zaświatach (dla niewtajemniczonych: Zaświatyczach). Tam jest tak horyzont daleko, teren płaski, że idealnie burze się ogląda; a przedwczoraj w ramach łapania piorunów na zdjęciach poszedłem nad Bug. Wiem, że to niemądre, ale burza była “niedaleko”, więc było w porządku..kilka zdjęć zrobiłem..rozmazane, bo brak statywu, wiatr etc. robiły swoje.. No i jeszcze słaby aparat, ale to swoją drogą. Na 42 zdjęcia piorun złapałem za 5ciu, z czego na jednym piorun był na samym dole zdjęcia i to jego malutki kawałek.

DSCF2389 DSCF2432 DSCF2448 I jedno zrobiłem już po powrocie do domu, bo zaczynał deszcz padać, więc już wolałem jednak się wrócić, by nie zmoknąć. Za statyw służyła rama od okna i parapet ;)

DSCF2469a

2 komentarze:

  1. Ja próbowałam ostatnio tęczy zrobić, zdążyłam chyba cztery i znikła. Ogromna była, zaczynała się na osiedlu gdzieś i nad blokiem leciała, tak fajnie go "objęła".

    Z 4 zdjęć udanych 0... Haha. Za jasne wyszły i jej nie widać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie ująłeś ten błysk w ciemnych chmurach :) bardzo mi się to podoba :) ale tak to jest jak się ma talent :P

    OdpowiedzUsuń